niedziela, 24 listopada 2013

Epilog


Och, gdyby tak wszyscy ludzie
Mogli przeżyć taki jeden dzień
Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi
I powie: "Idźcie tańczyć, to nie sen"
Dżem – Sen o Victorii

24 sierpnia 2013 roku. Sobota.

Lucas siedział przy swoim biurku zawalony papierkową robotą. Zaczynała go już mocno boleć głowa od tej nadmiernej pracy. Wiedział, że w końcu musi przerwać tą czynność, aby jego oczy odpoczęły od liter i cyfr oraz od ekranu w laptopie. Zaczął więc porządkować biurko, toteż powoli zamykał program, na którym pracował.   
Nagle drzwi jego gabinetu otworzyły z wielkim hukiem za sprawą otwartego okna - wiatr rozwiał firankę, a także zaszeleściły żaluzje, znajdujące się na drzwiach. Dlatego Johnson podszedł do nich i zamknął je na klucz, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła.
Stanął osłupiały, gdy tylko zauważył obok biurka kobietę, którą tak bardzo dobrze znał. Miała na sobie białą sukienkę na ramiączkach, gołe stopy, a blond włosy opadały kaskadą na jej odsłonięte ramiona. Lucas zadygotał, a jego ciało nagle sparaliżowało, kiedy niebieskie oczy kobiety patrzyły na niego tęsknie.
- Camile – wyszeptał.
Jak tylko odzyskał czucie w nogach, przybliżył się do niej. Wyciągnął rękę i z lekkim wahaniem dotknął jedwabistej skóry narzeczonej. Czuł, jak zimno jej ciała przeszywała go o niemałe ciarki. Była taka prawdziwa, jednakże wyczuwał w niej tą niematerialność i nieziemskość. Nie mógł uwierzyć, że stoi przed nim Ona… jego ukochana, która przedwcześnie zmarła…
- Czy to naprawdę ty? – spytał drącym głosem.
- Tak, Lucasie – odparła. Johnson czuł, jak jego serce wykonywało milion koziołków, znów usłyszał jej głos, co sprawiło, że po jego policzkach popłynęły łzy. – Jestem tu po to, aby się z tobą pożegnać.
- Camile, ja nie chcę się z tobą żegnać. Wiesz, że ja zawsze będę za tobą tęsknił.
- Wiem, że będziesz o mnie pamiętał. Musisz jednak przyjąć to do wiadomości, że ja byłam tylko małym epizodem w twoim życiu. Chcę, abyś był szczęśliwy, dlatego nie wahaj się co do ślubu z Seliną.
- Nie masz do mnie żalu z tego powodu? – zapytał, aby mieć pewność.
- Nie – uśmiechnęła się pogodnie. – Gdybym miała żal, nigdy byś jej nie poznał.
- Czy ty chcesz powiedzieć… – urwał, ponieważ nie mógł uwierzyć w słowa Camile.
- Tak, Lucasie – przytaknęła. – To ja sprawiłam, że oboje się spotkaliście. Chciałam, aby to serce zawsze należało do ciebie. Dlatego nie bój się jej kochać tak równie mocno jak mnie kochałeś. A teraz żegnaj, mój drogi.
Wyciągnęła rękę i położyła ją na jego policzku. Poczuł chłód skóry kobiety, przez co zamknął oczy. Kiedy otworzył powieki, jej już nie było.
- Żegnaj, Camile.

Lucas przebudził się. Zorientował się, że znajdował się teraz w swoim łóżku. Obok niego spała Diana, która leżała na plecach z łapami ku górze. Uśmiechnął się na widok kotki, pogłaskał ją po brzuchu, na co zwierze zaczęło mruczeć. Jeszcze do tej pory miał przed oczami Camile, która żegnała się z nim i życzyła mu szczęścia z Seliną.
Do tej pory nie mógł uwierzyć, że to Camile sprawiła, że spotkał Selinę na swojej drodze. Wierzył, że tak jest. Ten sen był taki realistyczny, miał wrażenie jakby ta scena odbywała się w jego podświadomości i naprawdę ją zobaczył. Nabrał tym samym pewności siebie i nie bał się dziś stanąć przed ołtarzem, aby pojąć za żonę Selinę. Kobietę, którą kochał i pragnął resztę życia spędzić przy jej boku.
Tak, teraz wszystko układało się w jedną całość. To całe wydarzenie skupiało się na jedynym celu…
Na pamięci jej serca.

~*~

Muszę Wam się przyznać, że jestem nawet dumna z tego opowiadania. Mimo iż parę wątków zostało pod znakiem zapytania, to jednak jestem z niego zadowolona. Blog Pamięć Jej Serca sprawił, że coś się we mnie odblokowywało w pisaniu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że daleko mi do ideału, ale wiele się nauczyłam i mam nadzieje, że to przeleje się na moje kolejne pomysły. Jeśli oczywiście chcecie dowiedzieć się, co się wydarzyło do czasu Epilogu, to możecie śmiało zapytać, a postaram się zaspokoić Waszą ciekawość odnoście przyszłości bohaterów.
A teraz podziękowania, bez których nie może się obejść:
Dziękuję Elfabie za cudowny szablon :* Wytrwał on do samego końca, ponieważ jest taki prześliczny, że aż żal mi było go ściągać.
Dziękuję Shy za wykonanie dla mnie Kart Postaci :* Są naprawdę prześliczne i dziękuję, że poświęciłaś czas na ich wykonanie.
Dziękuję też Wam czytelnikom za obecność oraz za motywujące komentarze pod rozdziałami. W szczególności chciałbym podziękować: Jamie Grant, ShyJeanelle, Elfabie, Melodii, rosmaneczce, Donnie Webner, Lady Spark, Iluminiecie, Feyi, Riki… i wiele innym, którzy znaleźli czas na przeczytanie moich rozdziałów. To wiele dla mnie znaczy.
Teraz znajdziecie mnie tutaj:
Pogromca Śmierci – blog o tematyce potterowskiej (połączony z ff Death Note). Nowe Pokolenie, a głównym bohaterem jest Scorpius Malfoy. Właśnie dzisiaj pojawił się Prolog. 
Nowojorskie tajemnice – blog o tematyce kryminalnej. Główny bohater to sierżant Johnny Brigh, który ze swoim zespołem prowadzi dochodzenia. Opowiadanie będzie podzielone na pięć spraw.
My Little World Of Culture – blog z moimi recenzjami. Książki, Filmy, Seriale, różne rozmaitości ze świata.
Całuję, Dusia.


Czytelnicy